Historia jednej przyjaźni
historia zespołu.
Historia założenia zespołu.
W 1985 roku Kurt Cobain i Kirst Novoselic - dwaj mieszkańcy małego miasteczka Aberdeen - spotkali się i postanowili założyć zespół. Cobain grał na perkusji, Novoselic na gitarze, dołączył też do nich basista Steve Newman i powstała grupa Ed Ted And Fred. Niestety Newman stracił palec u ręki, więc musiał zrezygnować z grania. Kurt i Kirst zostali duetem... nierozerwanym aż do końca. Z czasem Kurt zaczął grać na gitarze i śpiewać, a Kirst przesiadł się na gitarę basową. Zawsze towarzyszyli im perkusiści, którzy zmieniali się jak w kalejdoskopie, podobnie jak nazwy zespołów, które wybierane były chyba zależnie od humoru - Sellout - Zdrada, Throad Oyster - , Pen Cap Chew, Windowspace -Przestrzenne okno, Fecal Matter...Życie w małym Aberdeen.
Początki nie były łatwe, przynajmniej nie wtedy i nie tam - w Aberdeen. Jak powiedział Novoselic: "Ludzie dreptają tam w miejscu i kompletnie nie wiedzą, co dzieje się na świecie czy w życiu. A nas uznawano za wyznawców szatana. Ludzie ostrzegali się nawzajem przed nami, nikt nie chciał się z nami spotykać. Ale w sumie nikt nam nie przeszkadzał." Aż w końcu, chyba po tym, jak na jeden z koncertów nie przyszedł ani jeden widz, panowie postanowili przenieść się w bardziej cywilizowane miejsce. A że 100 km dalej znajdowało się Seattle, które było siedzibą wypływających zespołów, wybrali właśnie je.
Sub Pop - czyli wytwórnia która zmieniła ich życie.
Potem też nie było łatwo i mimo tego, że 23.01.1988 wydali pierwszą oficjalną taśmę demo wraz z wypróbowanym perkusistą - Dale'em Crovera'em. Nie byłoby tej taśmy, gdyby nie Jack Endino, który udostępnił swoje studio nagraniowe i zarejestrował 10 nagranych piosenek na ośmiośladowym magnetofonie. Cobain osobiście wysłał ją do kilkudziesięciu największych niezależnych wytwórni, ale nigdy nie dostał odpowiedzi. Nie zrazili się jednak i zaczęli koncertować w małych klubach dla 100-200 osób. Tymczasem Endino wysłał taśmę demo do zaprzyjaźnionego Jonathana Ponemana - szefa lokalnej wytwórni płytowej o nazwie Sub Pop. Temu bardzo spodobał się przerażający głos Cobaina i świetna gra kapeli. Postanowił umówić się z liderem grupy w jakiejś kafejce. Na spotkaniu zaproponował wydanie singla dla Sub Pop. Zmieniona musiała zostać jednak nazwa zespołu, ze względu na niecenzuralność poprzednich. I tak powstała niezmieniona już nigdy nazwa Nirvana. Niebawem grupa podpisała kontrakt z wytwórnią Sub Pop i w związku z tym potrzebowała na stałe jakiegoś perkusity. W końcu pałkerem został Chad Channing, który nosił ksywę "włóczęga", bo jak sam mówił - zmieniał miejsce zamieszkania prawie 100 razy. Podobnie jak reszta zespołu miał kompletnie punkową naturę, więc pasował do nich.
"About a Girl", "Sifting" czyli wszystko o płycie "Bleach".
15 czerwca 1989
Jakieś pół roku później Nirvana weszła do studia i nagrała 4 piosenki. Na singla wybrano dwie z nich - "Love Buzz" i "Big Cheese". Zespół grał wtedy bardzo ciężką muzykę - metaliczne riffy, pulsujący bass, dynamiczna, pełna mocy perkusja, prawie zero melodii. Płyta została wydana w październiku 1988 w bardzo małym nakładzie (dzisiaj egzemplarz kosztuje ok. 700 dolarów). Nakład był tak mały, gdyż konkurencja w wytwórni była duża - m.in. Tad oraz zespół Mudhoney, którego punkowy longplay zdobył wielką sławę. Już w grudniu 1988 roku Nirvana zaczęła pracować nad swoim longplayem. Praca szła błyskawicznie i album został wydany w czerwcu 1989 roku. Co ciekawe koszt jego nagrania wynosił zaledwie 607 dolarów, a jak mówi Novoselic: "W sumie nagrywaliśmy 3 dni". Płyta zatytułowana Bleach zawierała 12 utworów, w tym dwa nagrane wcześniej, które nie znalazły się na singlu. Płyta podobnie jak singiel była utrzymana w stylu ostrego hard rocku, chociaż zawierała również bardziej popowe kawałki, jak "About The Girl" i "Sifting". Wszechobecne były powtarzające się riffy, które stały się wręcz symbolem Nirvany.
Bleach czyli:
- "Blew" (sł. i muz. K. Cobain) - 2:54
- "Floyd the Barber" (sł. i muz. K. Cobain) - 2:17
- "About a Girl" (sł. i muz. K.Cobain) - 2:48
- "School" (sł. i muz. K. Cobain) - 2:42
- "Love Buzz" (sł. i muz. VanLeeuwen) - 3:35
- "Paper Cuts" (sł. i muz. K. Cobain) - 4:05
- "Negative Creep" (sł. i muz. K. Cobain) - 2:55
- "Scoff" (sł. i muz. K. Cobain) - 4:10
- "Swap Meet" (sł. i muz. K. Cobain) - 3:02
- "Mr. Moustache" (sł. i muz. K. Cobain) - 3:23
- "Sifting" (sł. i muz. K. Cobain) - 5:22
- "Big Cheese" (sł. i muz. K. Cobain) - 3:42
- "Downer" (sł. K. Cobain, muz. C. Novoselic) - 1:42
"Nevermind", czyli długa droga do sukcesu.
Rok 1990 obfitował w koncerty. W marcu muzycy rozpoczęli przymiarki do kolejnego albumu i już trzy miesiące później mieli gotowe 7 utworów ("In Bloom", "Lithium", "Pay To Play", "Polly", "Imodium", "Dive", "Sappy"), które trafiły na kolejną taśmę demo rozesłaną ponownie do największych wytwórni. Pod koniec roku w zespole nie działo się dobrze, Novoselic ostrzygł się na łyso, czym nieźle zdenerwował Cobaina, odszedł Channing, który stwierdził, że nie pasuje do grupy. Nowym perkusistą został w końcu David Eric Grohl. 4 stycznia 1991 roku Nirvana podpisała kontrakt z wytwórnią Geffen Records. Jeszcze w tym samym miesiącu w Kalifornii zespół znowu pracował nad drugim longplayem. Pracę ukończono w maju. Płyta nazwana "Nevermind" prezentowała szczyt twórczych możliwości Cobaina, który w jednej minucie gra wręcz beatlesowskie melodie, a w drugiej przechodzi na przerażające krzyki zdesperowanego człowieka. Wszystko na tle buntowniczej perkusji i bassu oraz ciągle powtarzających się riffów gitarowych. Szacowany nakład 48 tys. egzemplarzy rozszedł się w... dwa dni. Jakiś czas później, dzięki popularności wydanemu wraz z płytą singla - "Smells Like Teen Spirit", "Nevermind" sprzedał się w ponad 3 mln. egzemplarzy, a Nirvana z nieznanego zespołu stała się znana na całym świecie - była na okładkach gazet, występowała w telewizji, bilety na koncerty rozchodziły się w błyskawicznym tępie, a sam lider Guns And Roses, chcący dostać się za kulisy, spotkał się z odmową. Album kupowano średnio 150 razy na minutę, był na pierwszych miejscach billboardow, zdetronizował nawet płytę "Dangerous" Michaela Jacksona. Był to też czas wielu koncertów. Na jednych z nich Cobain poznał miłość swojego życia - Courtney Love. Związek ten był bardzo rozdmuchiwany przez prasę, plotki i krytyczne artykuły zrobiły z niego wręcz mydlaną operę. Sukces "Nevermind" dał się we znaki muzykom - Kurt zaczął brać heroinę, przeszedł dwie kuracje odwykowe i załamanie nerwowe, Novoselic zaczął pić, a Grohl upodobał sobie przyjemności cielesne. Podczas trwającej ponad rok trasy koncertowej promującej album, Kurt i Coutney pobrali się na Hawajach. Niedługo potem, w sierpniu 1992 roku na świat przyszła Frances Bean Cobain. Prasa szybko zaczęła drukować artykuły z tytułami, jak ten "Dziecko gwiazd rocka urodziło się na głodzie". Chociaż faktem jest, ze Courtney nie oszczędzała się w ciąży. Potwierdza to zarejestrowana rozmowa, z której można się dowiedzieć, że Courtney brała heroinę nawet w zaawansowanej ciąży. Tak czy siak Frances okazała się normalnym, wesołym dzieckiem. Kolejne miesiące to małe koncerty, wywiady, kontrowersyjne sytuacje... Dodatkowo Kurt skarżył się na nasilenie bólu żołądka. W studiu Jacka Endino nagrano jednak parę utworów, które po przeróbkach znalazły się na trzeciej płycie zespołu - "In Utero". Jednak jeszcze w grudniu 1992 roku ukazała się płyta zespołu zatytułowana "Incesticide". Była to składanka, która zawierała utwory, które nie znalazły się na żadnej innej płycie. Trudny i bardzo burzliwy 1992 rok zakończył się. Nowy - 1993 rozpoczął się bardzo szczęśliwie - Nirvana dała koncert wraz z m.in. Red Hot Chili Peppers, Alice In Chains i L7 w wielkim festiwalu rockowym "Hollywood Rock Festival". Niedługo potem wraz z zespołem The Jesus Lizard wydano singiel, a w lutym przystąpiono do pracy nad "In Utero". Całość nagrano w dwa tygodnie w studiu Pachydrem Recording Studios w stanie Minnesota.
O "Nevermind":
- "Smells Like Teen Spirit" – 5:02
- "In Bloom" – 4:15
- "Come as You Are" – 3:39
- "Breed" – 3:04
- "Lithium" – 4:17
- "Polly" – 2:56
- "Territorial Pissings" – 2:23
- "Drain You" – 3:44
- "Lounge Act" – 2:37
- "Stay Away" – 3:33
- "On a Plain" – 3:17
- "Something in the Way" – 3:51
- "Endless, Nameless" – 6:44 tylko na płycie CD – jako ukryty utwór po 10-minutowej przerwie po zakończeniu "Something in the Way"
Początek problemów - narkotyki Cobaina.
Jednak już niedługo potem zaczęły się problemy. 2 maja Cobain przedawkował heroinę, 4 czerwca został aresztowany za pobicie żony i nielegalne posiadanie broni. Wypuszczono go po zapłaceniu 950 dolarów kaucji. 23 lipca Kurt znowu przedawkował narkotyki, tym razem w hotelu w Nowym Jorku. Jego bliscy twierdzili, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że jest uzależniony. Heroina miała mu pomagać na ból żołądka i tzw. kliniczną depresję. Jak mówił jego menedżer Danny Goldberg "Kurt potrafil w ciągu zaledwie kilku minut z radosnego i uśmiechniętego człowieka przeobrazić się w humorzastego i niedostępnego odludka. Był chodzącą bombą zegarową i nikt nie mógł nic na to poradzić". Na trasę koncertową po USA wynajęto drugiego gitarzystę - Pata Smeara. 13 września wydano "In Utero". W ostatniej chwili wycofano z niego utwór "I Hate Myself And I Want To Die". Niektóre sklepy nie zgodziły się na jego sprzedaż ze względu na fotomontarz znajdujący się na tylnej części okładki. Jednak przez fanów i krytyków płyta została uznana za dobrą kontynuację "Neverminda". Pod koniec roku wydano jeszcze jedną składankę, oraz nagrano akustyczny dwugodzinny koncert dla programu "Unplugged" MTV.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz