![]() |
"death to birth" |
Lecz wolimy wzajemnie się dławić nektarem
Tonąć w kwaśnym, słodko-gorzkim powiewie
Który świszcze wśród drzew, wnika w odmęty mórz
I wypełnia ostatnie nasze ziemskie tchnienie
Długa samotna podróż od śmierci do narodzin
Czy mam umrzeć znów? Czy mam umrzeć wśród
Ton materii krążących w przestrzeni?
Wiem, że nie dowiem się, dopóki twarzą w twarz
Nie stanę z własną zimną trupią twarzą,
Z głębią własnej drewnianej skrzyni.
Pagoda dla Cobaina :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz